Fogiel był pytany o termin rekonstrukcji rządu. W odpowiedzi porównał PiS do twórców popularnej gry
Rozpoczynając rozmowę w programie „Graffiti” na antenie Polsat News prowadzący zapytał o wiszący za Radosławem Fogielem plakat z filmu „Janosik”. – Pan jakoś się z tym identyfikuje? Będzie pan zabierał zaraz komuś? – pytał prowadzący. – Z Markiem Perepeczko (odtwórca roli Janosika - red.) nie tak bardzo. Chociaż Prawo i Sprawiedliwość konieczność budowy Polski solidarnej podkreśla nie od dziś – Przez zabieranie bogatym? Rozumiem, że to zapowiedź wyższych podatków? – ciągnął watek prowadzący. – Nawet tak nie żartujmy, bo za chwilę część komentatorów w to uwierzy. Wielokrotnie mówiliśmy, ze żadnych planów na podwyżkę podatków nie ma – zapewnił wicerzecznik PiS.
Rekonstrukcja rządu? „Będzie, kiedy będzie”
Fogiel był też pytany, kiedy dojdzie do rekonstrukcji rzadu. – Może fani gier komputerowych mają skalę porównawczą. Była taka słynna gra „Half-life”, potem „Half-life 2”. Zawsze studio, które ją wydawało, Valve, na pytania zniecierpliwionych graczy kiedy będzie gotowa odpowiadało: „It’ll be done when it’s done”, czyli „wtedy kiedy będzie gotowa. Podobnie z naszymi rozmowami. Nie mamy presji czasu, bo to nie jest wyścig. – stwierdził Fogiel – Ale w trzy lata się uda? – pytał prowadzący. – Jestem dobrej myśli – odparł.
Fogiel nie chciał też komentować, czy Jarosław Gowin wróci do rządu. Podkreślał, że wyznaczenie przedstawicieli w rządzie to decyzja Porozumienia. Z kolei w kwestii zmniejszenia liczby ministerstw Fogiel zapewniał, że to nie jest działanie przeciwko koalicjantom. – Jeżeli mówimy o zmniejszeniu liczby ministerstw, np. jeżeli miałoby być ich docelowo 12, to z czystej matematyki wynika, że PiS oddałoby dużo więcej resortów niż koalicjanci – podkreślił.
Dymisje w państwowych spółkach
– Zatrudnianie rodzin i bliskich w państwowych spółkach, to od zawsze domena jednej z partii. Wiemy, że nikt nie jest bez winy, ale PSL ma palmę pierwszeństwa od wielu lat – ocenił Fogiel pytany, która partia kojarzy mu się z zatrudnianiem rodzin w spółkach skarbu państwa.
Gdy prowadzący zasugerował, że teraz to PiS przejmuje palmę pierwszeństwa w tej kwestii, Fogiel stanowczo zaprzeczył. – Minął tydzień i w zasadzie większość tych osób nie pełni funkcji. Nie jesteśmy ideałami w Zjednoczonej Prawicy, ale potrafimy wyciągnąć wnioski i naprawiać błędy – stwierdził. – W każdym z tych przypadków były różne ośrodki podejmowania decyzji. To wypadkowa różnych decyzji, czasami takich, które wymagają korekty. W PiS nie ma zgody na nepotyzm czy inne niewłaściwe zachowania – zapewnił.